W chwili ogłoszenia upadłości całkowicie zmienia się sposób dochodzenia roszeń. W tym momencie konieczne jest zgłoszenie wierzytelności syndykowi. Otwiera to drogę do uzyskania zaspokojenia w ramach procedury upadłości. Ważne jest tu jednak, aby zgłoszenie wypełnione zostało w sposób prawidłowy. O czym zatem należy pamiętać?
Oznaczenie upadłego i wierzyciela
W pierwszej kolejności dokładnie podać należy wszystkie dane związane z postępowaniem upadłościowym. Mowa tu o sygnaturze akt, danych syndyka, sądu upadłościowego oraz upadłego. Podmiot zgłaszający upadłość ma obowiązek wskazać swoich wierzycieli. W związku z tym każdy wierzyciel otrzyma powyższe informacje.
Kolejny krok to podanie szczegółowych informacji dotyczących wierzyciela. Warto podać tu wszystkie dane kontaktowe. Często znacznie przyspiesza to całą procedurę. Bywa bowiem, że jeśli syndyk chce wyjaśnić pewne kwestie, to szybciej zadzwoni bądź wyśle e-mail z zapytaniem, zamiast wysyłać oficjalne pismo.
Określenie wierzytelności
Zgłoszenie wierzytelności wymaga dokładnego jej określenia. Pierwszy krok to przyporządkowanie wierzytelności do kategorii zaspokojenia. Krok drugi to wyliczenie odsetek od zgłoszenia wierzytelności. Te wyliczone powinny być od dnia poprzedzającego dzień ogłoszenia upadłości.
Kolejna czynność to szczegółowy opis zabezpieczenia na składnikach majątku upadłego. Dobrze, jeśli posiadane zabezpieczenie będzie udokumentowane. Zwiększa to szansę skutecznego odzyskania wierzytelności.
Dowody istnienia zobowiązania
Warto wiedzieć, że do zgłoszenia zobowiązania nie ma obowiązku dołączania dowodów istnienia wierzytelności. Takie potwierdzenie znajduje się po prostu w dokumentacji upadłego. Nie oznacza to jednak, że nie ma możliwości, aby to zrobić. Często dołączenie dowodów istnienia zobowiązania sprawia, że cała procedura jest skuteczniejsza.
Na koniec wspomnieć trzeba jeszcze o rzeczy, która wydaje się oczywista, ale jak pokazuje praktyka, nie zawsze tak jest. Mowa tu o podpisie zgłoszenia wierzytelności. Niestety bardzo wielu wierzycieli zapomina po prostu podpisać swoje zgłoszenie. To sprawia oczywiście, że całą procedurę powtórzyć trzeba od nowa.